leeelooo

Nie ma go od tygodnia.... tesknie jak nigdy przedtem... dopiero teraz kiedy go przy mnie nie ma zrozumialam ze mimo tych wszystkich nieporozumien, sprzeczek i chwil zwatpienia bardzo go kocham, nie moge bez niego zyc , chce zeby juz wrocil i zebysmy spedzali cale dnie razem tak jak przed wyjazdem. Chce spedzic z nim reszte mojego zycia... on tez tego chce :) Jeszcze 2 dni...... nie moge sie doczekac.......

... na tym blogu mam zamiar opisywac wszystkie mysli ktore rodza sie w mojej glowie a jest ich czasem bardzo duzo i czesto sama za nimi nie nadarzam. Beda tu takze moje przemyslenia...smutki... wszystko.... Mam nadzieje ze ktos tu kiedys zajrzy, moze skomentuje, wyrazi swoje zdanie...zobaczymy. Jak narazie tyle...